galeria sztukpuk | wydarzenia | galerie | forum-teksty | recenzje | archiwum | linki | kontakt

spis treści; 1; 2; 3; 4; 5; 6; 7; 8; 9; 10; 11; 12; 13; 14

Antoni Szoska

 

 

 

 

 

 

 



03

My American Performance. One of the Most Esotheric as yet.
Mój amerykanski performans. Jeden z najbardziej ezoterycznych, jak dotad.

Answering Leanguage Problems.
"zen the biggest spiritual adventure in my life"Jezyka angielskiego uczylem sie w szkole sredniej Liceum Ogólnoksztalcacym im. Wladyslawa Broniewskiego w Bytomiu-Bobrku zwanym teraz "Bronxem". Zawsze byl to dla mnie jezyk wolnosci i nienasyconej ciekawosci swiata, której ocenzurowany jezyk polski nie byl w stanie do konca zaspokoic. Zeby dowiedziec sie czegos interesujacego, dajmy na to, o gejach albo o sztuce underground czy sadomasochizmie, chaotic magic, Alister Crowley lub czytac nauki mistrza Bankei musialem siegac do tekstów angielskich, które róznymi drogami zdobywalem kupujac je podczas pobytów w Stanach i piszac listy z prosbami do róznych moich amerykanskich przyjaciól.
Ale bylo równiez i tak, ze jezyk angielski stal sie moim duchowym jezykiem, kiedy to poraz pierwszy w Katowicach zetknalem sie z grupa osób praktykujaca buddyzm zen na podstawie amerykanskiej ksiazki Philipa Kapleau „The Three Phillars of Zen”, a nastepnie piszac wraz z przyjacielem pseudo sutre „The Confessions of Chaotic Mind” w ramach zalozonego przez nas osrodka „Dharma Exile. Center for Cultivating the Crazy Wisdom”.
"Katolicki, katoliczka, katolik i. t. d..."Mój angielski w dalszym ciagu zachowuje wiele z owej amatorskiej spontanicznosci, która narodzila sie w szkole sredniej, a która obecnie stala sie przydatna w moich „mówionych-sluchanych” performansach. Tak, iz jego nie zawsze poprawne brzmienie moge traktowac w kategoriach artystycznego eksperymentu.
Zdazylo mi sie to ostatnio podczas pobytu w Stanach, w Providence R.I., gdzie w grupie 8 artystów z Polski uczestniczylismy w festiwalu performance na zaproszenie amerykanskiego stowarzyszenia sztuki eksperymentalnej „mobius” (www.mobius.org). Swój performans zatytulowalem „Shakuhachizied in a Zen Library”, co po polsku znaczy „Zsiakuchaczizowany w bibliotece zen”(od fletu zen, który nazywa sie „siakuhaczi”, po angielsku „shakuhachi”). Na skutek pewnych niejasnosci, co do tytulu pojawily sie trzy wersje: w programie wystepu „shakuhachi-zai”(bardziej z japonska), moja pierwotna „shakuhachizied” i ostatecznie najbardziej poprawna „shakuhachized”. Mówiac pól zartem, pól serio wszystko to (miedzy innymi) z tego powodu, ze z pierwszego pobytu w "Shopenized"Stanach-dawno, dawno temu-przywiozlem sobie plyte z muzyka owego fletu. Niestety, poniewaz zepsul mi sie mój amerykanski adapter nie moge jej sluchac. Innymi slowy, klopot z ta chwila. Z tych i z innych, spokrewnionych „chwil” zbudowany zostal mój performans, bo, w gruncie rzeczy, jestem impresjonista.
Je soi une impressioniste... Czy tak sie to pisze po francusku?
Zdjecia z performansu, który odbyl sie w osrodku sztuki „Chashama” w Nowym Jorku wykonala Marialusia Ramirez-performerka.

ONE OF MY MOST ESOTERIC PERFORMANCES:
Shakuhachizied in a Zen library

 

"The Pine Beach at Micho w albumie Art Tresures of Japan, a do tego muzyka fletu shakuhachi"Zen. The biggest spiritual adventure in my life
Sorry
I never attain enligthment
But:
Happy, joyous cosmology, sad
Make love not war

Let’s say a year 1997
A cry with little”c”:
February the 10-th, the 14-th, the 16-th
March the 6th,
Oh, my God!

 

 

 

 

 

Schopenized

A zen library

Shakuhachizied

Studying Sherry
Czy widzisz tę dziurę w skarpetce?"

 

"Studying Sherry"

galeria sztukpuk | wydarzenia | galerie | forum-teksty | recenzje | archiwum | linki | kontakt


Copyright by "SZTUK PUK" 2001 - 2005 Kraków , Ryszard Bobek, Filip Konieczny