Upiory, podobnie
jak mity, sa nie tylko przerazajace ale
przede wszystkim – utwierdzajace,
Upiór Wartosciowej Sztuki i Wielkiej
Tradycji Przeszlosci do takich wlasnie
nalezy.... utwierdza on zachwiana ostatnio
za sprawa calej reszty wiare, ze jednak
mamy sztuke i ze jest ona czyms wyjatkowym
to znaczy WARTOSCIOWYM.Igor Mitoraj, uczen
Tadeusza Kantora idzie przez swiat jako
artysta dworski, który zapewnia
dworom wspólczesnym mozliwosc zamówienia
u niego i ofiarowania poddanym wartosciowego
piekna dobra i prawdy.Tak bylo zawsze i
nie ma niczego dziwnego w tym, ze sztuka
dworska zawsze byla robiona z tego samego – z
niepodwazalnych kawalków ideologicznej
przeszlosci, tej, która stanowi
legitymizacje wielkosci i wznioslosci dworu
zamawiajacego taka sztuke – z zasady
jest to sztuka monumentalna, to znaczy
gigantyczna, to znaczy wieksza niz ...
no wlasnie – niz co? Nie wiem, wieksza
niz bylejakosc autentycznej, nedznej grzebaniny
codziennego losu bycia, który w
brudny, maly i nedzny sposób daje
o sobie znac jakimis dziadowskimi (a raczej „dziadoskimi”)
to znaczy wlasnie nedznymi gestami groteskowej
rozpaczy wskazujacymi na to, ze nie ma
nic (pewnego).Mitoraj swoimi montazami
kawalków klasycznej i neoklasycznej
rzezby powiada: – alez tak, alez
nie, oto dajemy wam, ludy i narody pewnosc,
ze wartosci sa, ale trzeba tylko siegnac
do programów oswiatowych i przypomniec
sobie to, co na lekcjach historii pokazywal
wam Pedagog....Czym jest sztuka dworska? – sztuka
dworska jest sztuka utwierdzenia wielkosci
zamawiajacego, jego prawomocnosci i jego
slusznosci; ten, kto zleca Mitorajowi wykonanie
owych bibelotów w formie gigantów
mówi nam, pograzonym w rozpaczy
lub nicosci, glupocie i zwierzecosci cos
takiego: - jestescie „maluczcy” (czego
dowodzi gigantyzm naszego dla was prezentu
przemocy dobra i piekna) a my dajemy wam
wielkosc, która co prawda, juz jest
martwa, ale w istocie oto ozywa i, jak
dobroczynny upiór Louvre’u,
krazy nad wami kochani wyborcy, prowadzac
was w kierunku, o którym my wiemy,
ze jest dobry dla nas .... …któz
to tak mówi? Mówi tak idea
Zjednoczonej Europy, która (na szczescie)
przybiera ksztalt duchowy Cesarstwa Rzymskiego
Narodu Niemieckiego (jednak takiej w której
wygrywa raczej cesarz i jego elektorzy
a nie papiestwo...)Nie mam nic przeciw
temu i chetnie wyobrazam sobie zjednoczone
w tej idei plemiona, kierowane przez miejscowych
kacyków (prezydentów miast,
wojewodów, marszalków wojewódzkich,
rodziny mafijne i polityczne, fundacje,
Centra Kultury Europejskiej, to znaczy
swiatynie rozumu, czyli jednosci w wielosci).Duch
gigantów Mitoraja (wlasciwie jedyne
co jest wspólczesne w tej dzialalnosci
to jej wymiary fizyczne) jest istotnie
duchem, duchem imperialnym i duchem panowania...
ale jest duchem jednak, lub upiorem wlasnie,
ale upiorem wartosciowym!Zwlaszcza my tu
w Krakowie przyjmujemy owe gigantyczne
bibeloty ze zrozumieniem, albowiem przyzwyczaila
nas do ich obecnosci Kurtyna Siemiradzkiego
w Teatrze Miejskim im. Juliusza Slowackiego
na placu Ducha Swietego oraz jego „Pochodnie
Nerona” w sasiadujacych z Mitorajem
Sukiennicach....Wyraz estetyczny i jakosc
wznioslosci zawarta w tych wytworach jest
podobna, podobnie wzniosla i podobnie wartosciowa,
a do tego samego zakresu zaliczam takze
inne dzialania, które sa identyczne,
jesli idzie o styl prezentowanej czy gloszonej
duchowosci – Mitoraj jest taki sam
jak muzyka Czajkowskiego i taki sam zawiera
ladunek idealów jak „Rodzina
Polanieckich” oraz „Quo Vadis” naszego „noblisty”.
Wlasnie, wlasnie – gdyby istniala
konkurencja nagrody Nobla, w której
nagradzano by rzezbiarstwo (odmienia sie
jak ‘kolarstwo’) to Igor Mitoraj
powinien ja otrzymac.
|