|
|
wydarzenia 2013 |
|
|
O'KREŚL
KATARZYNY RYSIAK
od 28.06.3013
Kasia Rysiak, przedstawicielka młodego pokolenia warszawskich artystów. Znana z błyskotliwych projektów tworzących streetartową markę odzieżową Mamapiki. W lutym 2012 ukończyła grafikę na warszawskiej ASP, prezentując genialny projekt „O’kreśl”. Po półtora roku, już po raz piąty prezentuje swój dyplom szerszej publiczności, tym razem w Galerii Łącznik, mieszczącej się vis-a-vis krakowskiej Akademi Sztuk Pięknych. Oprócz dyplomowej instalacji, zobaczymy 13 grafik wykonanych w technice sitodruku, a fragmenty dźwiękowe projektu będą odtworzone przez samą artystkę na żywo.
Elementem projektu jest zin, który został wydrukowany ręcznie na sitodruku w pracowni SITO w limitowanej serii 70 egzemplarzy. Zin i grafiki będzie można kupić w Galerii Łącznik do zakończenia wystawy.
KASIA RYSIAK. W 2008 obroniła się na łódzkiej ASP na Wydziale Tkaniny i Ubioru, a marka Mamapiki, którą współtworzy, jest rozpoznawalna na warszawskich ulicach, była pokazywana na Fashionerze podczas Opener Festval i można ją kupić w Berlinie. Dziś Kasia Rysiak, po raz kolejny, potwierdza swój talent dojrzałym koncepcyjnie projektem „O’kreśl”. Instalacja jest jej pracą dyplomową na warszawskiej ASP na Wydziale Grafiki pod kierunkiem profesora Zygmunta Januszewskiego.
Spójność projektu potwierdza skończona forma poszczególnych elementów tworząc kolejny wymiar prezentowanej widzowi rzeczywistości. Dlatego wystawa obejmie również 13 wybranych projektów przedstawionych w postaci grafik, wykonanych w technice sitodruku. Otwarcie wystawy odbędzie się 28.06. o godzinie 18:00 w krakowskiej Galeri Łacznik, Pl. Matejki 4.
"Instalacja OKREŚL Katarzyny Rysiak jest projektem dyplomowym, który powstał w Pracowni Ilustracji na Wydziale Grafiki. Obrona odbyła w lutym 2012 w studenckiej Galerii Turbo. Projekt OKREŚL jest obrazem jednego wiersza Marcina Cecko wyprowadzonym w udźwiękowioną przestrzeń i chropawą powierzchnię papierowego zina. Słowo odzyskuje swój kształt i staje się źródłem obrazu. Obraz ten potraktowany jako zapis dźwięku rozbrzmiewa we wnętrzu galerii. Powstaje wielowymiarowe continuum, odsłaniające istotę poetyckiego myślenia, gdzie każde słowo znaczy coś innego. Inny jest kształt myśli poety przelany w słowo. Inny jest kształt wiersza zobaczonego po wielokroć jako obraz. Inna jest przestrzeń tego obrazu odtworzonego jako dźwięk. Inna jest czasoprzestrzeń wnętrza, w którym doświadczamy jednoczesności różnych postaci słowa, które było na początku. Żadna z tych postaci nie jest jednak ostateczna, tak jak przemijające jest nasze zanurzenie w instalacji OKREŚL. Pozostaje przejmujące doznanie powrotu do źródła znaczeń i radosne zdumienie bogactwem jednego wiersza, które każdy z nas nosi w sobie."
prof. Zygmunt Januszewski
„W samym środku warszawskiej nudy. W piwnicznej izbie ASP, otworzyła się przede mną przestrzeń wiersza. Gdzie, gra czerni i bieli, formy i dźwięku ułożona w doskonale spójną całość, poddała w wątpliwość istnienie zewnętrznego świata. - o dyplomie Kasi Rysiak mówi Anna Dobrak, organizator wydarzenia - Przechadzając się po tym nowym lądzie zobaczyłam, że projekty bronią się jako pojedyncze elementy - doskonałe cząsteczki materii, oglądanego przeze mnie nowego świata.”
|
JOANNA KARPOWICZ
"ANUBIS, MÓJ PRZYJACIEL"
od 26.04.2013
O Anubisie
Anubis, bóstwo o głowie szakala, w starożytnym Egipcie towarzyszył obrzędom pogrzebowym, pełniąc ważną rolę w procesie przejscia w zaświaty. Jego imię to Anapa lub Ten, który stoi na wzgórzu. W czasach Starego Państwa Anubis był najważniejszym opiekunem zmarłych i miejsc ich pochówku.
Anubis, mój przyjaciel pomaga mi okiełznać lęki. Na płótnach pojawia się w różnych rolach i kontekstach. Pewnego dnia będzie moim litościwym i czułym opiekunem, ale dziś jeszcze pije kawę w małym bistro na rogu. Pracuje w recepcji hotelu, oczekując cierpliwie na przybycie nocnych gości. Ogląda film w kinie, jedząc popcorn. Wiosłuje w łodzi, przewożąc pasażerów na drugi brzeg. Towarzyszy palaczowi w przerwie na fajkę. Ciągle w ruchu, stale podróżuje. Choć bywa i tak, że czeka godzinami w ogrodzie, przy morskiej zatoce. Jest tuż obok, zawsze dla Ciebie.
Joanna Karpowicz
Malarka, ilustratorka, autorka komiksów. Urodzona w 1976. Studiowała na wydziale malarstwa krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Studia ukończyła w 2001 r w pracowni profesora Leszka Misiaka. Więcej na http://obrazkovo.wordpress.com/
|
Krzysztof Świętek
"Lumberjack"
od 8 marca 2013
|
KRZYSZTOF MARCINIAK
"ZWIEDZANIE RUIN"
13.02 - 28.02.2013
|
MONIKA CHLEBEK I DAWID CZYCZ
"OGIEŃ ŚW. ANTONIEGO"
od 18 STYCZNIA 2013
Zespół objawów zwany Ogniem Św. Antoniego doprowadzał do kuriozalnych zdarzeń. ? Jedni biegali po ulicach miasteczka, krzycząc, że uciekają przed wrogami. Pewien mężczyzna wyskoczył z okna, przekonany, że jest samolotem. Jedenastoletni chłopiec próbował udusić swoją matkę. Ktoś chciał się utopić, bo miał w brzuchu węże. Inni krzyczeli, że z ciał wyrastają im czerwone kwiaty, a ich głowy zmieniają się w ciekły ołów? Wszystko to spowodowane spożyciem zboża zanieczyszczonego sporyszem. Sporysz jest przetrwalnikiem pasożytniczego grzyba zawierającym substancje będące powodem halucynacji. Z powodu dużej domieszki przetrwalnika w ziarnie dochodziło do licznych zatruć wypiekanym z niego chlebem. Zawarte w mące substancje chemiczne powodowały utratę przytomności, bóle głowy, nudności, wymioty, drgawki, uczucie parzenia skóry, przykurcze, mrowienie, ,martwica kończyn, halucynacje, w końcu utratę życia. ?Zdarzały się przypadki, że u dotkniętych chorobą pozostawał tylko tułów i głowa, kończyny ulegały zgorzeli.? W czasie jednej epidemii zmarło około 40 tys. ludzi.
MONIKA CHLEBEK
Urodzona w 1986 roku w Krakowie, Ukończyła Wydział Malarstwa na ASP w Krakowie - dyplom w pracowni prof. Leszka Misiaka. Współpracuje z Galerią Zderzak. Zajmuje się głównie malarstwem.
DAWID CZYCZ (ur. 1986) mieszka i tworzy w Krakowie. Studiował na Wydziale Malarstwa krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. W 2011 r. obronił dyplom w pracowni prof. Leszka Misiaka. Związany z galerią Zderzak gdzie prezentował swoje prace na licznych wystawach grupowych oraz indywidualnych. Z codzienności korzysta tylko po to, by ukazać nam nowe oblicze nadrealizmu. Chętnie posługuje się parabolą, układa swoje prace w narracyjne sekwencje. Trochę śmieszy, trochę straszy. Z jego obrazów wyłania się świat, w którym uwypuklona została mroczna strona rzeczy ? lęki człowieka współczesnego, o których raczej się milczy.
|
| |
|
|
|
|
|