magazyn sztuki


mieszkanie 23

kraków ul.Poselska 18/23

tel. 012 422 66 84

012 422 66 84

e-mail: mieszkanie23@poczta.fm

ARCHIWUM GALERII OD 2007

 2007

filmy rysunki dokumenty opowieści

franciszka i stefan themersonowie

żyjesz jeszcze...?

o sztuce czyli życiu opowiada

małgosia sady

13 grudnia 2007

fotoreportaż z wernisażu


FRYDERYK PIOTR Lutyńscy

"JAKI SYN TAKI OJCIEC"

od 28 września 2007

fotoreportaż z wernisażu


Anne Seagrave

"why me?"

- malarstwo, wideo, performance

od 24 sierpnia 2007

fotoreportaż z wernisażu


HYNEK ALT, ALEKSANDRA VAJD

manwomanunfished

od 07.05.2007

fotoreportaż z wernisażu


marcin mierzicki

gra wstępna

9 marca 2007

fotoreportaż z pokazu

Marcin Mierzicki jest wrocławskim artystą (dyplom z malarstwa na ASP) tworzącym obrazy, obiekty, rzeźby i instalacje. GRA WSTĘPNA to część instalacji TRAILER, która stanowi kino w stanie zawieszenia. Jest ona zapowiedzią czegoś, co nigdy nie następuje. Zamiast tego pojawiają się pewne symptomy, które pobudzają nasze - oczywiste jakby się wydawało - oczekiwania.


mieszkanie23 we współpracy z otwartą pracownią

zaprasza na prezentację książki"

pierre andré ferrand

recent paintings

od 22 lutego 2007

fotoreportaż z wernisażu

spotkaniu towarzyszy pokaz czterech obrazów autora oraz jego przyjaciół Ignacego Czwartosa, Staszka Koby i Kasi Skrobiszewskiej"

 2009

bracia quay

ulica krokodyli i inne

wybór filmów

małgosia sady

6 lutego 2009

fotoreportaż z pokazu


piotr saran

SHEMAt

od 20 marca 2009


Justyny Adamczyk

"bez twarzy"

od 17 kwietnia 2009

fotoreportaż z wernisażu 


Edyta Wolska

"OBRAZY"

od 29.05.2009


Jarosław Modzelewski 

ELEKTROCIEPŁOWNIA - IMPRESJE

od 11 CZERWCA 2009

fotoreportaż z wernisażu


warpechowski i kinga

poematki

23 lipca 2009

 2008

Marek Sobczyk

Malarstwo i jego ograniczenia w Krakowie. Lekcja

19 stycznia 2008 godz. 19.00

fotoreportaż

Malarstwo i jego ograniczenia w Krakowie

Wydaje mi się, mam pewność, że malarstwo powodowane jest ograniczeniami, i u mnie powoduje oglądanie czy przyglądanie się - "widzenie" ograniczeń. Ograniczenie formatem/ ograniczenie płaskością/ ograniczenie konwencją: coś na czymś; figura - tło; warstwa na warstwie, ale tak, by przez warstwy przenikało światło/ ograniczenie materialnością: nieprzezroczystość, powierzchnia, farba/ ograniczenie treścią-formą-funkcją. Tak więc gdy widzę malarstwo, analizuję jego ograniczenia (nie zawsze przekłada się to na analizę ograniczeń konkretnego obrazu; po prostu nie zawsze obraz jest na tyle interesujący, by go analizować). To znaczy nie tyle widzę obrazy (interesujące i nieinteresujące), co właśnie ograniczenia. I co dodatkowo ważne, nie tyle widzę granice, które sztuka wizualna przekracza czy przesuwa - czyli granice ruchome i pokonywane - ile widzę ograniczenia ponad granicami jako ważniejsze.

Upływający czas podpowiada, że czas skończyć z malarstwem jako w pewnym sensie anachronicznym zajęciem, obciążonym historią i dodatkowo obciążonym dniem dzisiejszym - przygniatającą ilością starych i nowych obrazów. Ale w tym czasie zapomina się również o analizowaniu i trzeba się cofnąć do prekusorów analizy, by zdać sobie sprawę, że rozważanie o ograniczeniach ma sens. I tak dla mnie ma sens oderwanie analizy obrazu od historii sztuki i pójście w stronę psycho/somo/socjo-analizy. W tekście-analizie Kobro i Strzemińskiego (Kompozycja przestrzeni obliczenia rytmu czasoprzestrzennego), między innymi porównującym trzywymiarową rzeźbę z obrazem, zapadają werdykty: rzeźba posiada trzy wymiary, obraz posiada dwa; rzeźba pokonuje swoją naturalną granicę w obie strony: do wewnątrz i na zewnątrz, obraz jest całkowicie oderwany od przestrzeni, samodzielny i wolny. Jednak według mojej psycho/somo/socjo-analizy obraz w swoich granicach zawiera pewną określoną ilość przestrzeni, ale poprzez tę przestrzeń nie integruje się z otaczającą przestrzenią w sposób jednoznaczny, raczej dopiero poprzez swoją umowność pokazuje więcej niż dwa wymiary przestrzeni, więcej niż trzy wymiary - w pewnym sensie obraz pokazuje więcej poprzez dodany "wymiar mentalny".

I tak można na potrzeby analizy zapytać:

Czy wymiary artysty są ważne, czy tylko wymiary obrazu?

Czy zawsze należy rozumieć obraz jako zorientowaną w przestrzeni kompozycję, czy można nim obracać?

Czy obraz też wykonuje gest, czy tylko na obrazie można wykonywać gest?

Chodzi o zadawanie pytań w taki sposób i w takiej kolejności, aby obraz uniezależnił się od twórcy i od odbiorcy; i na odwrót aby i twórca, i odbiorca miał szansę uniezależnić się (poprzez analizę) od obrazu. Czyli tak naprawdę chodzi o kolejne ograniczenie, tym razem ograniczenie oczywistości malarstwa.

Dopisek:

Malarstwo i jego ograniczenia w Krakowie. Lekcja*

*Jest to przede wszystkim lekcja udzielana samemu sobie

Próba (polega to na samodzielnym wykonaniu przez artystę dzieła na oczach publiczności) praktycznego rozważenia jednego z zagadnień ograniczenia malarstwa. Chodzi w tym wypadku o jednostronność obrazu i jego nieprzezroczystość.

Wiele strategii tak jakby sytuuje obiekty w nieprzystających, niepołączonych ze sobą, niedostępnych dla siebie nawzajem dwóch (i więcej) przestrzeniach. Taką strategią jest strategia psycho-analizy, gdzie, by prowadzić analizę, potrzeba dwóch podmiotów osobowych analizowanego i analizującego (w mojej rozwiniętej koncepcji psycho/somo/socjo-analizy nie muszą to być osoby). Oprócz tego miejsce prawie każdej z traktowanych jako kwestie czy terminy jednostek analizy jest rozdzielne, wyznaczniki tego miejsca znajdują się czasami tak jakby nie obok siebie, tak jakby po dwóch stronach "duszy", "psychiki", "ego", "Id", "świadomości", "przedświadomości", czy czego tam potrzeba. Tak czy tak to rozdzielenie, dwudzielność, czy dwutorowość odczuwania i reagowania w pewnym sensie wpływać może na możliwość percypowania tych stanów również z zewnątrz.

Prowadzi to do zapotrzebowania na jednoznaczność wymagającą niejednoznaczności, możliwość przedstawienia pewnej kwestii w obszarze p/s/s-a może wymagać właśnie dwustronności i dodatkowo przezroczystości płaszczyzny malarskiej, która ma temu przedstawieniu służyć.


Beata Stankiewicz 

drzewko szczęścia - wystawa malarstwa w sobotę 15 marca 2008

fotoreportaż z wernisażu

drzewko szczęścia - łac. crassula ovata, nazwa rośliny hodowanej w mieszkaniach, o okrągłych, połyskliwych liściach i grubym pniu; w sprzyjających warunkach osiąga duże rozmiary, co udaje się niesłychanie rzadko; według nieformalnych przekonań, posiadanie jej w domu przynosi mieszkańcom szczęście tekst z katalogu "drzewko szczęścia"


Bettina Bereś

"boli"

od 18.04.2008

fotoreportaż z wernisażu


Magdalena Pacana

pregnant virgin

fotografia

od 10 czerwca 2008

fotoreportaż z wernisażu


annemarie frascoli

wako

od 31 .10. 2008

fotoreportaż z wernisażu

 wydarzenia 2010

marcin mierzicki

film akcji

od  19 listopada 2010


aleksandra rosochacka

one

od 29.10. 2010


Bettina Bereś 

dwie babki

od 2010-03-26

fotoreportaż z wernisażu 


krzysztof malczewski

toyZone

26 luty 2010

fotoreportaż z wernisażu

"ToyZone autorstwa Krzysztofa Malczewskiego to formalnie minimalistyczny, lecz efektowny obraz, którego zaletą jest to, że kreuje opowieść, która wychodzi poza przekaz czysto graficzny."

Praktycznie każde toyZone jest o czymś innym. Określenie estetyka mangghi pasuje, ale do niektórych prac nie bardzo lub wcale. Płaskie kolory i kontur można równie dobrze określić jako pop.

Mogłyby też pojawiać się takie słowa jak "świeżość", "brawura".... no i tradycja ... a z drugiej strony XXI wiek :)

Jest w tych pracach coś zabawnego a jednocześnie coś przytłaczającego, smutnego i groźnego.

(Cytat pochodzi z tekstu Lori Kent "MTG z perspektywy NYC"


home | wydarzenia | galeria sztukpuk | galerie | recenzje | forum-teksty | archiwum | linki | kontakt